jak mówi nam tytuł tego posta zajmę się dziś cesarzem który zapoczątkował ciekawą modę która trwała aż do panowania Konstantyna Wielkiego. chodzi mi o noszenie brody. wcześniej nie zauważa się by postacie pojawiające się na monetach miały jakikolwiek zarost. aż tutaj od 117 roku kiedy na tron cesarski zasiadł Publiusz Eliusz Hadrian.
popiersie Hadriana ze zbiorów w Wersalu
nie będę pisał o nim samym chce przejść od razu do monety. jest to pięknie prezentujący się as. chcę zauważyć że po przejrzeniu kilku blogów i stron o monetach zacznę dodawać więcej zdjęć dokładniej przedstawiając monety. jestem szczęśliwy że od tej szczególnej zacznę ten precedens. jest to tym bardziej podniosłe gdy weźmiemy pod uwagę jakość zachowania jej do dzisiejszych czasów... a więc od początku:
as Hadriana 124-128 r.
dzisiejsza moneta została wybita między 124, a 128 rokiem w mennicy rzymskiej. na awersie oczywiście profil cesarza. po prawej dobrze widoczny napis "AVGVSTVS". widzimy lekki zarys brody władcy który możemy porównać z popiersiem któremu udało mi się zrobić zdjęcie w Wersalu z mojej wyprawy do Paryża. uderzające podobieństwo. na rewersie rozgrywa się ciekawa scena. oto Salus (personifikacja zdrowia i bezpieczeństwa) karmi leżącego na ołtarzu węża. widzimy że w prawej ręce zdecydowanie trzyma jakieś pożywienie. w lewej przyciska do siebie berło które jest jej symbolem.
Salus na rewersie
Pod jej stopami napis "COSIII", a w okół niej nieodłączne SC. co wytrawniejsze oko zauważy jak pięknie oddana jest jej szata. widać marszczenia i fałdy materiału. zarzucony na lewe ramie fragment sukna faluje jakby na wietrze. wyraźnie wycięta talia i dobrze zaznaczone piersi dodają jej lekkości. po prawej genialnie zachowany napis "AVGVSTI":
napis "AVGVSTI" na rewersie
teraz trochę o danych technicznych samej monety: waga to 9.8gr i 27mm szerokości więc dość standardowo jak na asa w tamtych czasach. ahhh i jeszcze raz na koniec rzut oka na większe zdjęcie awersu tej niesamowitej monety która mając wszak prawie 1900 lat zachowała się w tak nieskazitelnym stanie. ciekawe jak nasze monety będą wyglądać po takim czasie?
a jeszcze tak na koniec mała dygresja. kupiłem sobie ostatnio przez przypadek nową książkę która opowiada o ciekawych czasach i ciekawych ludziach. od kilku dni jadąc do pracy przenoszę się w czasy Marka Cycerona opowiadane przez jego sekretarza Tirona. czytając ją widać silne wpływy książki "Ja, Klaudiusz" - podobny styl stylizowany na pamiętnik. jak przeczytam zdam relację a na razie podaję tytuł "Cycero" Robert Harris.